|
|
Dam Ci serce me czerwone,
W nim goraca milosc plonie.
Ty mi dasz serduszko Twoje
- Pokochamy sie oboje!
Dlaczego Cie kocham, najdrozszy,
Pomimo tylu Twych wad?
Odpowiedz jest zwykla, najprostsza:
- Przy Tobie pieknieje swiat.
Gdybys wiedzial, co mysle o Tobie,
Gdybys wiedzial, co czuje do Ciebie,
Inaczej patrzylbys na mnie,
Inaczej patrzylbys na siebie.
Gdy pierwsza gwiazdke ujrzysz na niebie,
Przypomnij sobie, ze kocham Ciebie,
A kiedy ona w oczko Twe blysnie,
Niech Cie ode mnie mocno uscisnie!
Dlugo marzylam i snilam
O chlopcu takim jak Ty,
Me serce rwie sie za Toba,
Pragne znow spotkac sie z Toba.
Dwie drogi sie schodza
W gosciniec zywota:
Pierwsza to jest milosc,
Druga to tesknota.
Gdy golabek czule grucha,
Niechaj szepnie Ci do ucha,
Ze Cie kocham, bo kochalem,
Ledwie tylko Cie poznalem.
Gdy w cichy wieczor i w dcha noc
Rozblysnie ksiezyc i gwiazdek moc,
Serce me placze, serce sie rwie,
A usta szepcza: - Ja kocham Cie!
Gdy przyrzekniesz komus milosc,
Nie kaz w ciaglej zyc rozterce.
Lepiej wpasc w glebokie doly
Niz poranic komus serce!
Gdy spisz spokojnie
I snic zaczynasz,
Wiersz ten do Ciebie
Pisze dziewczyna.
Stoje przy oknie
I widze Ciebie
W falach, oblokach,
Gwiazdach na niebie,
Stoje i mysle
O dniach minionych,
O chwilach pieknych
Z Toba spedzonych.
Patrze przez szybe
Na nieba blekit
I widzac Ciebie,
Zaczynam tesknic.
Dziewcze kochane, badz przekonane,
Poki zyc bede, kochac Cie bede,
A gdy mnie ciemne zakryja doly,
Kochac Cie beda moje popioly.
Gdy wybieram, to dusza i sercem,
Co pamieta i teskni, i czeka.
Pisze, mysle, wciaz zyje w rozterce,
Wierna nawet z daleka.
Gdy zakwitna bzy, powoje,
Pokocha Cie serce moje.
Gdy zakwitnie rozy kwiat,
Pokocha Cie caly swiat.
Schwytanej sarnie łzy z oczu płyną,
Tak bardzo żal jej wolności,
Tak Tobie kiedyś będzie żal
Cudownej kwitnącej MIŁOŚCI
Jeżeli chodzisz boso, nie chodź po szkle
Jeżeli kochasz innego, nie kochaj mnie
Stoję w oknie, patrzę w dal,
dni minionych jest mi żal,
odpłynęły jak ćmy i cienie
lecz proszę niech zostanie chciaż
WSPOMNIENIE
Weź ze sobą pamięć ostatnich dni,
Porozmawiajmy o tym co minęło,
O naszej przyjaźni i rozłączeniu
Może mi powiesz o swojej nowej przyjaciółce,
Mowym przyjacielu i może POGODZIMY SIĘ
Oczy od łez się złocą,
Lecz na myśl o Tobie migocą
Łzy się leją całą strugą
Powiedz jak to potrwa długo?
Są łzy co jak ogień palą,
Są serca, które się nie żalą
Są serca na które nie ma sędziego
Więc jeśli ktoś płacze, nie pytaj Dlaczego
Jeżeli przykrość Cię spotyka w życiu to pamiętaj
śmiej się przy ludziach, a płacz w ukryciu
Są łzy co jak ogień palą,
Są serca, które się nie żalą
Są serca na które nie ma sędziego
Więc jeśli ktoś płacze, nie pytaj Dlaczego
Życie to droga ciernista,
Długa, posępna, daleka,
Ciernie to ból i tęsknota
A kwiat to miłość człowieka
Ciągle jestem sama,
Wciąż tylko rozpacz i łzy,
Czy życie jest warte tego wszystkiego,
Gdy ciągle daleko jesteś TY?
Jeszcze nikt nie doceniał mojej miłości
Czy jestem tylko maskotką, która szybko się nudzi
Nie chcę żyć dłużej wiedząc, że
Jestem tylko zabawką dla ludzi
Jak się w życiu mijają pociągi,
Tak i my poszukamy swych dróg
Na maleńkiej stacyjce przyjaźni
Może kiedyś spotkamy się znów
To nie sztuka być wesołym
Kiedy szczęście tryska
Ale mieć wesołą minę
Kiedy serce ściska
Nie zawsze w oczach, bólu jest odbicie
Choć łzy po twarzy się leją
Bo bywa, że w sercu łamie się życie,
A oczy się śmieją
|
|
|
|